08 listopada 2006

Zdrowe-chore? Mają Naród gdzieś!


Jak polskie siatkarki grają na Mistrzostwach Świata wszyscy doskonale wiedzą i szkoda mi moich nadgarstków na zajmowanie się tym. Do napisania tego felietonu skłoniło mnie bardzo podejrzane zachowanie Małgorzarty Glinki i Anny Barańskiej, zwłaszcza w obliczu obchodów Dnia Niepodległości. Co mają ze sobą wspólnego te dwie sprawy? Już wyjaśniam.

Na pierwszy ogień idzie ta najsławniejsza, czyli Małgorzata Glinka-Mogentale.

Dziennik "Sport" napisał

Po tym jak Polski Związek Piłki Siatkowej zwolnił ją z kadrowego obowiązku do przyszłego roku - wróciła do Hiszpanii i „szaleje” w barwach Grupo 2002 Murcia. W ostatniej kolejce zdobyła aż 25 punktów i była najlepszą zawodniczką na boisku. Kilkanaście dni wcześniej również zaliczyła... 25 „oczek”. Polscy kibice czują się oszukani. - Jak to? Wydziałowi Dyscypliny PZPS przedstawiła badania, które dowodziły, że jest chora, a teraz znajduje się w wysokiej formie. Zdrada! - grzmią komentarze w największych portalach internetowych.

Innego zdania jest PZPS. - Być może Glinka zagrała dobre spotkania ze słabeuszami ligi hiszpańskiej - przyznał w rozmowie ze „Sportem” wiceprezes siatkarskiej centrali, Bogusław Adamski. - Przecież obciążenia w takich spotkaniach są o wiele mniejsze niż podczas mistrzostw świata.

Ci „słabeusze” ligi hiszpańskiej to: Tenerife Marichal (regularny uczestnik Ligi Mistrzyń, obecnie wicelider miejscowej ligi) i Hotel Cantur (również znana marka na europejskim rynku, szósta pozycja w tabeli SFV). Co na to Adamski? - Nie będę w tej chwili komentował zachowania zawodniczki - przyznał. - Nikt ze związku nie udzieli takiej wypowiedzi. Obecnie najważniejsze są mistrzostwa świata, a do tematu Glinki wrócimy w przyszłym roku. Koniec i kropka - usłyszeliśmy.
Moim zdaniem w tej sytuacji brak komentarza, jest najlepszym komenatrzem. Każdy może sobie wyrobić własne zdanie na ten temat. Ale kontynnujmy...

"Przegląd Sportowy" - wypowiedź Pawła Papke

Każdy człowiek jest wolny, a gra w reprezentacji nie jest jego obowiązkiem. Jeśli Glinkę rzeczywiście ukarzą, to jestem pewny, że więcej w drużynie narodowej nie zagra, a i tak gęsta atmosfera wokół żeńskiej kadry jeszcze się popsuje. Przecież to nie problem wystawić lewe L4. Każdy lekarz klubowy zrobi coś takiego, ale nie o to chodzi. Gosia postawiła sprawę uczciwie - mentalnie i fizycznie nie czuje się na siłach godnie reprezentowac barw narodowych. I o czym tu więcej dyskutować?
Bardzo ciekawe zdanie wypowiedział nasz znakomity siatkarz "Przecież to nie problem wystawić lewe L4". Mam poważne wątpliwości, czy w tym przypadku tak nie było.

Anna Barańska już od dłuższego czasu unika gry w reprezentacji. Nie jest to dla niej wyróżnieniem, że może reprezentować nasz kraj?

Pod koniec października Wydział Dyscypliny PZPS ukarał siatkarkę Winiar Kalisz grzywną 5 tys. złotych.

"Super Express"

- Pod koniec września spotkałam się w Szczyrku z trenerem kadry, Ireneuszem Kłosem. Ustaliliśmy, że w tym roku z powodów zdrowotnych nie będę musiała grać w reprezentacji - tłumaczy Anna Barańska. - I nagle nie wiadomo skąd wybuchł skandal, bo nie zjawiłam się na kolejnym zgrupowaniu w Kędzierzynie-Koźlu.

- Kłos musiał powołać Barańską, bo kilka zawodniczek z kadry było kontuzjowanych - wyjaśnia Andrzej Gołaszewski, przewodniczący wydziału dyscypliny w PZPS. - Dlatego wcześniejsze ustalenia musiały być zmienione.

- Anka nie pobiera nawet stypendium ze związku, nie ma telefonu kadrowego - tłumaczy siatkarkę jej menedżer, Andrzej Grzyb. - Wcześniej ustalała już z Andrzejem Niemczykiem, że będzie mieć wolny sezon. Potem to samo wałkowała z Kłosem. Ile razy można?!

- Najgorsze jest to, że nikt do mnie już nie dzwonił - dodaje Barańska. - Nie dostałam do ręki powołania na zgrupowanie w Kędzierzynie. Jak wychodziłam z posiedzenia wydziału dyscypliny, usłyszałam tylko życzenia miłego dnia. A później, już w pociągu, dowiedziałam się od osób trzecich, że zostałam ukarana. To śmieszne. Tym bardziej że sprawa z Gosią Glinką jest identyczna i nikt jej nie ukarał. Na pewno złożę odwołanie, bo pięć tysięcy piechotą nie chodzi.

Te tłumaczenia wydają się sensowne i logiczne. Tylko dlaczego Barańska z powodzeniem i uśmiechem na twarzy "olewa" reprezentację, a w Pucharze Polski i grach sparingowych atakuje aż miło?

Następna w kolejce jest Agata Mróz. W tym przypadku nie chciałbym oceniać, potępiać, czy chwalić zachowania tej siatkarki.

Nie znam szczegółów sprawy. Jak wszyscy wiemy Mróz jest już od kilku lat chora i ona w przeciwieństwie do innych zapewne chciała jechać do Japonii, narażając swoje zdrowie. Dlatego wzywam wszyskitch, którzy ją obrażają, aby się opamiętali i trochę zastanowili.

"Dziennik"
Nawet lekkie uderzenie kończy się krwiakiem, upadek grozi wylewem, ale Mróz chce nadal grać w siatkówkę. Reprezentantka Polski radzi się najlepszych specjalistów w klinikach hematologicznych. Zdaniem byłego trenera kadry Andrzeja Niemczyka pomogłaby ciąża. - Organizm kobiety w naturalny sposób mobilizuje wówczas siły - tłumaczy szkoleniowiec, który sam jest teraz w szpitalu.
Inni sportowcy potrafią reprezentować swój kraj, grając z kontuzją, na blokadach. Jeśli dla Was Mistrzostwa Świata nie są najważniejszą imprezą roku, to nie wiem co może nią być?

Na początku pisałem, że te siatkarki mają wiele wspólnego ze sobą zwłaszcza w obliczu Dnia Niepodległości.

Gdy 11 listopada czcimy odzyskanie niepodległości w 1918 roku, nie zdajemy sobie chyba sprawy jak wielkią rzeczą jest dla nas, że możemy mówić "Jestem Polakiem", "Jestem z Polski". Mamy swoją ojczyznę, jak z wiersza "zdobytą krwią i blizną". Myślę że Polscy sportowcy powinni o tym pamiętać, że jest im dane reprezentować Naród gnębiony przez setki lat, który zawsze musiał walczyć o swoją niezależność.

Ale nie dziwię się, że Glinka nie chce Nas reprezentować - przecież kiedyś wspominała, że mogłaby również grać dla Włoch. Szkoda mi tylko i przykro, że dla wielu polskich sportowców gra z Orzełkiem na piersi jest tylko przymusem, a nie najprzyjemniejszym obowiązkiem. Gdyby Was cofnąc do początku wieku XX wieku, być może byście zrozumieli jak wielki macie zaszczyt grać w reprezentacji Polski.

Brak komentarzy: